Powiew, który nadaje życiu kierunek, wewnętrznie porusza, podrywa do lotu. Wsłuchiwanie się w natchnienia pozwala wypłynąć na głębsze wody. Ten, kto narodził się z Ducha, jest jak wiatr – wewnętrznie wolny, ale również otwarty na niespodzianki od Boga.
Co jednak, gdy nie słyszę i nie widzę Bożych wskazówek i podpowiedzi – takie pytanie często jest mi stawiane przez osoby rozpoczynające swoją przygodę na drodze wiary. „Czekaj na wiatr”, mam ochotę odpowiedzieć, cytując słowa pięknej piosenki (śpiewanej przez Mietka Szcześniaka wraz z Anną Marią Jopek na płycie „Zwykły cud”).
Czekaj na wiatr…
„Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha.” (J3,8).
Zarówno ten delikatny, jak i ten gwałtowny w naszym wnętrzu – są tchnieniem Ducha. Subtelne i dyskretne poruszenia pociągające nas ku uwielbieniu Boga i potężne huragany w naszej duszy, wyrywające z korzeniami zło, zawracające z niewłaściwej drogi – wszystkie te powiewy są znakami łaski.
Kilka dni temu widziałam, jak wieje Boży wiatr w tylu sercach podczas ewangelizacyjnego kursu, którego celem jest poznanie bliżej Jezusa- Słowo. Niektóre z osób uczestniczących w kursie przyszły do nas z drogi (to chyba lepiej brzmi niż „z ulicy”, prawda?). Zachwyca mnie to, jakie Bóg ma sposoby, by dotrzeć do człowieka, zwłaszcza tego zagubionego, połamanego wewnętrznie…
I ja czekam na wiatr, nie tylko w wigilię Zesłania Ducha Świętego. Codziennie. Czekam na podpowiedź w kwestiach dla mnie bardzo istotnych, jak praca, dom, relacje, wspólnota… I również w tych bardzo drobnych, dotyczących szczegółów mojej codzienności.
Pewnie, że łatwiej byłoby włączyć mały wiatraczek zasilany prądem, niż czekać na wiatr i wyglądać z utęsknieniem chwili, aż Bóg objawi mi, co dalej i jak to „dalej” ma wyglądać. Ale warto czekać. Cierpliwie, co dzień.
A gdy lęk i zniechęcenie atakują, warto powtarzać sobie tę piękną zachętę: „Nie musisz się bać, kiedy skrzydła wiary masz.” („Czekaj na wiatr”, słowa i muzyka: Piotr Nazaruk)
Czekaj na wiatr…
29 środa maj 2019
Posted Codzienność, Ewangelizacja
in