„Uśmiechnij się! Jeszcze będzie lepiej :)” – taki napis mijamy, jadąc do lasu na spacer. Czytając go, aż trudno się nie uśmiechnąć. Jak to dobrze, że ktoś zadbał, by się tam znalazł.
Co rano znajduję na ekranie mojego telefonu piękne zdjęcie przyrody i fragment poezji lub jakąś złotą myśl. Komuś chce się przygotowywać właśnie dla mnie tę ucztę dla oka i ducha.
Ktoś inny przysyła rozbawiające mnie do łez historyjki. Ktoś inny dzwoni i sprawia, że znów śmiejemy się głośno, jak przed epidemią. Ktoś inny przesyła regularnie wiadomości o tym, jak radzi sobie z emocjami w tej niezwyczajnej sytuacji, w jakiej się wszyscy znaleźliśmy i interesuje się tym, jak u mnie to na co dzień wygląda. Ktoś docenia moją pracę, wyraża się o niej z uznaniem. Ktoś inny przesyła dobre słowo, dziękuje, zapewnia o swojej modlitwie. Ktoś inny pomaga odebrać przesyłkę z paczkomatu (gdy moje ochronne rękawiczki zamiast jednej cyfry na wyświetlaczu „zagarniają” od razu trzy, zupełnie mylne, a qr kod nie chce się jak na złość wczytać). Komuś chce się przywieźć troskliwie wyhodowanego przez siebie tulipana, by zdobił nasz stół podczas wspólnych posiłków.
Ktoś przytula mnie małymi rączkami i pyta, dlaczego płaczę. Ktoś podczas zdalnego spotkania mówi, że pięknie wyglądam. Ktoś inny, ze zrozumieniem słucha mnie. Ktoś uśmiecha się do mnie i obdarza komplementem. Ktoś inny przypomina, by czasem odpuścić. Ktoś w sklepie zatrzymuje się i z przepisowej odległości żartuje ze mną. Ktoś inny opowiada sytuację (tak bardzo podobną do tej, która przytrafiła mi się niedawno w aptece), by podnieść mnie na duchu i rozbawić. Komuś chce się przekazać mi wiadomości od dalszych krewnych.
Imiona większości z tych osób znam. Część z nich jednak pozostanie dla mnie tylko bezimiennym, ukrytym za maseczką ochronną, człowiekiem dobrej woli. Ale niezależnie od tego, równie mocno jestem im wdzięczna.
Przez te wszystkie osoby przemawia do mnie Ktoś, kto nie przestaje czuwać nad moim życiem. Kto sprawia, że zakwita jabłoń, że rośnie zboże, że wieje wiatr. Kto „nie zdrzemnie się, ani nie zaśnie”:
„Oto nie zdrzemnie się
ani nie zaśnie
Ten, który czuwa nad Izraelem.
Pan cię strzeże,
Pan twoim cieniem
przy twym boku prawym.” (Ps 121, 4-5)