Tagi

, , , , , , , , , ,

Fot. Danuta Kamińska

Jeden z synów zastanawiał się, jak została zamocowana w tym zabytkowym kościele, do którego przyjeżdżamy regularnie już od lat, ogromna dekoracja w kształcie gołębicy z siedmioma płomieniami, drugi pytał o słowa pieśni do Ducha Świętego, śpiewanych wczorajszego wieczoru w dużej ilości. To było nasze indywidualne czuwanie przed dzisiejszą uroczystością – adoracja, spowiedź, spacer i rozmowa przy kapliczce, Msza święta.

Zdążyliśmy wrócić na czas kładzenia do snu młodszych dzieci. Kos w ogrodzie wyśpiewywał swoje trele, inne odgłosy umilkły.
Spokój i cisza tego wieczoru były tym, co mnie bardzo poruszyło. Właśnie zakończyłam odprawianie rekolekcji w życiu codziennym i podsumowywałam ten czas, prosząc Ducha Świętego o pomnożenie owoców tych ćwiczeń duchowych.

Każdy dar (od tych najmniejszych, niemal niezauważalnych, po te najbardziej spektakularne) potrzebuje zauważenia, wdzięczności, ale i naszej troski. Chodzi o to, byśmy nie pozwolili się okraść z radości bycia obdarowanymi i z radości dzielenia się otrzymanym darem.

Rekolekcje się nie kończą – zwłaszcza te odprawiane z życiu codziennym. Ich część oficjalna, formalna – tak. Ale życie codzienne to jedne wielkie rekolekcje.
Przyjdź, Duch Święty, i prowadź! Amen.