Tagi

, , , , , , , ,

Fot. Danuta Kamińska

Tym, co mnie urzeka u Świętego Józefa, jest jego wrażliwość na Boże prowadzenie. Natchnienia, jakie otrzymuje on od Boga, okazują się kluczowe w życiu Świętej Rodziny.

Najpierw, przychodząca we śnie, wizja tego, że Dzieciątko Jezus ma być przez Józefa przyjęte jak swoje, że nie ma się on też obawiać przyjąć Jego Matki… To musiało być zaskakujące dla Józefa. Zwłaszcza w jego realiach, w czasach, w których żył.

A potem szybka decyzja, by uciekać do Egiptu („Weź Dziecię i Jego Matkę”). Nie waha się posłuchać tego głosu, nie dywaguje, nie przeciąga w nieskończoność momentu podjęcia ważnej decyzji.

Podziwiam go. Uczę się od niego. I świętuję dziś razem z innymi jego uroczystość. :)