Tagi
#biblia, #chrzescijanstwo, #codziennosc, #DanutaKaminska, #dobreslowo, #ewangelizacja, #miłość, #przyroda, #relacje, #rodzina, #zdrowiepsychiczne
Wychodzę na taras. Jest tak cicho. Dzieci już wykąpane, nasi goście w pokoju na górze. Wszystko na dziś już zrobione, zakończone. Mogę odetchnąć.
Zaraz oczywiście wrócę, by pogłaskać na dobranoc najmłodszą pociechę, ale zanim – ta chwila na tarasie jest dla mnie bezcenna.
Patrzę, jak kwitną kwiaty, jak zieleni się trawa i liście na krzewach, jak powoli ogród z wiosennych barw przechodzi w letnie, choć na razie bardzo nieśmiało.
Przed chwilą dzwoniłam do odległego miasta, w którym mieszkają moi bliscy. Chwila rozmowy i jest mi lżej na sercu.
Życie składa się z chwil.
Pamiętam, że gdy byłam mała, brat dopytywał tatę, ile to jest chwila. „Chwila, synu – odpowiedział bardzo poważnym tonem – to są dwa momenty.” Bratu taka odpowiedź wystarczyła, ale mnie – niezupełnie.
Teraz jednak bardzo doceniam te „dwa momenty” i staram się je przeżywać bardzo głęboko.
Czas wcale nie ucieka, to my uciekamy od tego, co ważne. Znajdujemy tematy zastępcze albo jakąś aktywność, która pochłania nas bez reszty. A tymczasem te chwile zatrzymania są zbawienne – dla naszej psychiki, dla naszego ciała i – tak, tak! – także dla naszej duszy.
Miłych chwil w ciszy życzę każdemu i każdej z nas. Warto się zatrzymać. Choćby na te… dwa momenty ; )
***
„Zatrzymajcie się i we Mnie uznajcie Boga, wzniosłego między narodami, wzniosłego na ziemi!” (Ps 46, 11)