Tagi

, , , , , , , , , ,

Fot. Nikodem Kamiński

Patrzę na ogród tonący w słońcu, chwilę po gradowej burzy. Jeden z naszych synów wybiega na zewnątrz i wraca z kulą ulepioną z gradowych krup. „Śnieg w maju!” – woła zadowolony.

Zieleń wydaje się jeszcze bardziej intensywna, krople deszczu lśnią na liściach,  mieniąc się w ostrym słońcu. Ozdobna wierzba przed domem przebarwia się na końcówkach liści w delikatny róż.

Wspólne czuwanie

Myślę o tym, jak dobrze jest być razem z braćmi i siostrami we wspólnocie. Mój mąż z dwoma synami jest teraz na czuwaniu przed Zesłaniem Ducha Świętego, ja z pozostałą gromadką (plus gościem – synem naszych znajomych) jestem w domu, ale łączę się na modlitwie dzięki transmisji online na zoomie.

Przenoszę na chwilę mój wzrok na bukiet kwiatów stojący na stole. Są wielobarwne, jak my – każdy jest inny we wspólnocie, w  Kościele. Jestem pełna wdzięczności, myśląc o tym, że jedność w różnorodności to łaska Ducha Świętego, to Jego działanie w nas. Nie „urawniłowka”, nie uniformizacja, ale różnorodność. I w niej – jedność!

Świętowanie

To wielkie święto, powód do radości i celebrowania Bożej obecności pośród nas. Rozsyłam widomości do osób, z którymi z powodu odległości nie mogę się dziś zobaczyć, a niezależnie od moich wiadomości otrzymuję kolejne od innych. Najmilsze od znajomych z południa Polski – wierzących, kochanych ludzi, oddanych Bogu, zwykłych, jednak dzięki swojej wytrwałości w wierze – niezwykłych! Życzenia tego dnia opatrzone są pięknymi ilustracjami i zdjęciami cudów przyrody. Uśmiecham się szeroko podziwiając je.

Żałoba i radość

Tego samego jednak dnia otrzymuję informację od bliskiego znajomego, że jego tato właśnie odszedł – zmarł otoczony modlitwą rodziny, kapłan zdążył go namaścić na tę ostatnią drogę. Za kilka dni pojedziemy na pogrzeb. Smutek żałoby miesza się z radością świętowania. Tak jak w życiu. Jeszcze po tej stronie nie jesteśmy w chwale, jak zwykł mawiać mój znajomy ksiądz, również świętej pamięci. Zmarł kilka miesięcy temu. Zaraził się koronawirusem i już nie wyzdrowiał. Do teraz trudno mi jest się pogodzić z jego odejściem.  Ufam jednak, że jest już w chwale, do której tak tęsknił za życia. Nigdy nie zapomnę organizowanych przez niego czuwań w wigilię uroczystości Zesłania Ducha Świętego.

Wdzięczność

To jemu zawdzięczam odkrycie Trzeciej Osoby Trójcy Świętej. To on krok po kroku wprowadzał mnie w posługę, gdy byłam jeszcze nastolatką. To dzięki niemu spotkałam moich rówieśników, mających podobne pragnienia w sercu i obdarzonych podobną misją. Choć mieszkam teraz w innej diecezji – nasze drogi raz po raz się krzyżują, mimo że nie jesteśmy już dawno nastolatkami.

W drogę

A teraz za moment zaczynamy prowadzenie kolejnego kursu online, tym razem to biblijny Emaus. Mamy zgłoszenia z różnych stron kraju oraz kilka z zagranicy. Ciekawa jestem tego czasu. Duchu Święty prowadź! Ruszamy w duchową podróż z Jerozolimy do Emaus i z powrotem, z Emaus do Jerozolimy. Licząc, że właśnie w drodze uzdrowisz i poruszysz nasze serca, że przemienisz nas w świadków Zmartwychwstałego, że rozpalisz nasze serca miłością do Słowa. Ruszamy, choć jest to kurs online – nie będziemy nigdzie jechać, ale trwać przed ekranem przez cały weekend (może z wyjątkiem ekipy prowadzącej – musimy przecież dojechać do studia, skąd się łączymy i gdzie przygotowujemy wszystko).

Tchnienie Ducha

Choć jako prowadzący przygotowujemy się tak, by wszystko było dopięte na ostatni guzik, to jednak „bez Twojego tchnienia, cóż jest wśród stworzenia”? Potrzebujemy Twojego ożywczego tchnienia, Twojego prowadzenia. Jeszcze nigdy nas nie zawiodłeś, wiec nie zastanawiamy się, jak będzie tym razem – po prostu robimy kolejny krok wiary i otwieramy serca tak szeroko, jak to tylko możliwe. Otwieramy szeroko usta, abyś je napełnił (por. Ps 81,11) i wierzę, ze się nie zawiedziemy! Amen.

***

„Radośnie śpiewajcie Bogu, naszej Mocy,
wykrzykujcie Bogu Jakuba!
Zacznijcie śpiew i w bęben uderzcie,
w harfę słodko dźwięczącą i lirę!
Dmijcie w róg na nowiu,
podczas pełni, w nasz dzień uroczysty!
Bo to jest ustawa w Izraelu,
przykazanie Boga Jakubowego.
To prawo ustanowił On dla Józefa,
gdy wyruszył on z ziemi egipskiej.
Słyszę język nieznany:

«Uwolniłem od brzemienia jego barki:
jego ręce porzuciły kosze.
W ucisku wołałeś, a Ja cię ratowałem,
odpowiedziałem ci z grzmiącej chmury,
doświadczyłem cię przy wodach Meriba.
Słuchaj, mój ludu, chcę cię napomnieć:
obyś posłuchał Mnie, Izraelu!
Nie będzie u ciebie boga obcego,
cudzemu bogu nie będziesz oddawał pokłonu.
Ja jestem Pan, twój Bóg,
który cię wyprowadził z ziemi egipskiej;
otwórz szeroko usta, abym je napełnił. »” (Ps 81, 2-11)