Tagi

, , , , , , , , , ,

Fot. Danuta KamińskaOd kilku tygodni poranek wita mnie krótkimi rozważaniami przesyłanymi przez znajomą z pracy. W ostatnich dniach przewija się w nich wątek zaufania – bardzo aktualny dla mnie, zwłaszcza teraz, gdy przygotowuję się na dwutygodniową nieobecność mojego męża.
Zaufanie to podstawa – często to słyszę, ale warto też dodać, że zaufanie to… wiara.
Dzisiaj podczas warsztatów SESA dzieliliśmy się doświadczeniem Bożego działania, zwłaszcza tego z ostatniego czasu. Piękne świadectwa, niektóre wzruszały do łez, inne wywoływały uśmiech na twarzy: życie poddane Bogu, życie w zawierzeniu Mu. Wcale nie jakieś przesłodzone i jak piórko lekkie – czasem pełne wyzwań i bólu, a innym razem zaskakujących zwrotów akcji, „przenoszenia gór” i cudów, ale zawsze z Nim jako Panem…
***
„A jest to słowo wiary, którą głosimy. Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia.” (Rz 10, 8b-10)