Tagi

, , , , , , , , ,

Fot. Michał Kamiński

„Odnawia twoje siły jak u orła” (por. Ps 103, 5) – te słowa towarzyszą mi od pewnego już czasu. Jest w nich zawarta obietnica Bożego działania i wewnętrznego odnowienia. Przywołuję je w pamięci właśnie teraz, bo lato to czas odpoczynku: wakacji dla uczniów, a urlopu dla pracujących. Myślę jednak również o innego rodzaju odpoczynku niż tylko ten związany z przerwą w nauce lub pracy. Niektórzy mówią o nim z angielska „reset”, ja nazwałabym go raczej zwolnieniem tempa i odpuszczeniem.

Jest mi bardzo potrzebny – ostatnie dni mnie w tym utwierdziły. Dotarło do mnie, jak bardzo energochłonne jest myślenie o to, co przede mną. Nawet jeśli aktywnie nie praktykuję zamartwiania, to jednak działa ono jak aplikacja w tle – zjada energię, w tym przypadku życiową energię oczywiście, a nie prąd elektryczny. Rozmyślanie o tym, jakie mogą być ewentualne scenariusze, sprawia, że czuję się przytłoczona i przemęczona.

Oprócz przeróżnych spraw, czekam także na wyniki badań bliskiej mi osoby. Nie myślę o tym bez przerwy, a jednak moje myśli są tym bardziej zajęte, niż zakładałam. Niby jestem spokojna, a jednak raz po raz dopada mnie obawa. To normalne. Wiem jednak, że ponad tym wszystkim jest Pan. Nie jestem sama. On odnawia mnie i odbudowuje, jak obiecał w swoim Słowie. I przyjdzie moment, że poderwie mnie do lotu – jak orła.