Tagi
#biblia, #chrzescijanstwo, #codziennosc, #DanutaKaminska, #dobreslowo, #droga, #ewangelizacja, #JezusPanem, #modlitwa, #nowaewangelizacja, #przyroda, #relacje, #słowoboże, #swiadectwo, #zdrowiepsychiczne
Pewnego dnia do wioski dotarł brodaty mężczyzna, trzymający za rękę lekko utykającą kobietę. Zapukali do pierwszego domu, stojącego zaraz przy drodze. Tam posadzono ich do stołu, zwołano rodzinę i rozpoczęła się rozmowa- inna niż wszystkie do tej pory.
Domownicy przyglądali się ciekawie wędrowcom, aż w końcu opowiedzieli im swoją historię. Goście pomodlili się za nich i zostawili z dobrym słowem, by udać się do kolejnego domu.
Tam zastali mężczyznę, który powiedział, że czekał na nich od dawna, bo wiedział, że tylko im może powierzyć swój sekret. Para wędrowców wysłuchała jego historii i znów, jak w poprzednim domu, pomodliła się razem z domownikami, zostawiając im dobre słowa.
Szli – raz kamienistą, raz trawiastą – drogą, przystając co chwila.
W jednych domostwach nie zastawali nikogo, w innych odsyłano ich dalej, zawsze jednak na ich spotkanie wybiegały zwierzęta. Psy łasiły się do ich nóg i lizały ich wyciągnięte dłonie, koty pozwalały się głaskać i mruczały zadowolone, ptaki szczebiotały w zaroślach, a gęsi, kury i kaczki pozdrawiały przyjaźnie, trzepocząc skrzydłami.
Mężczyzna i kobieta nie mieli nic ze sobą oprócz księgi Bożego Słowa. Gdy ją otwierali, dom wypełniał się niebiańską obecnością, a opowiadane przez domowników historie nabierały innego kształtu- rozbłyskała w nich nadzieja, mimo choroby, nieszczęść czy poważnych wypadków.
Wszędzie, gdzie weszli, ogłaszali pokój dla mieszkańców domu i ten pokój zstępował.
Czasem prosili o szklankę wody. Innym razem zatrzymywano ich na posiłek. Zawsze jednak po chwili szli dalej.
I idą tak wciąż, nieprzerwanie. Może i Ty kiedyś ugościsz ich w swoim domu.