Tagi

, , , , , , , , , , , , ,

Fot. Danuta Kamińska

Cudowny czas, gdy nie trzeba się nigdzie spieszyć… Te kilka wolnych dni i dobre wieści od rodzin, które jeszcze tak niedawno mieszkały razem z nami oraz przesłane przez jedną z nich piękne zdjęcia (dzieci tak szybko rosną!) sprawiły, że uśmiecham się szeroko.

Jeden z synów kończy właśnie piec – pierwszy raz w życiu – cytrynową babkę. Jej słodki zapach roznosi się po całym domu.

Myślami jestem przy młodszym synku i przy moim tacie – modlę się o zdrowie dla nich. Przed chwilą skończyliśmy wspólnie odmawiać różaniec w ich intencji, a teraz odczytuję na wyświetlaczu telefonu wiadomość od przyjaciół: zapewnienie o modlitwie za moich bliskich.

Jutro w zadumie zatrzymamy się przy naszych zmarłych. Ale i przy tych wszystkich, którzy cieszą się już w niebie. Jestem przekonana, że są blisko nas, wspierają swoją modlitwą, dopingują i czekają na nas.

Słodki zapach pieczonego ciasta przypomina mi o tym, że jutro świętujemy. A to świętowanie mi przypomina, że wszystkie troski, łzy i niepokoje mają swój kres.

Zdjęcia naszych gości zza wschodniej granicy przypominają mi natomiast, że jest miejsce, gdzie czas nie biegnie, ale gdzie – jak wierzę –
to, co w nas najpiękniejsze i najcenniejsze zostaje ocalone – już na zawsze.