Tagi

, , , , , , , , , , , , , ,

Fot. Danuta Kamińska

W korytarzu wiszą zdjęcia w ramkach. Przyglądałam się im dziś przed kolacją. Narty przed pandemią. Jezioro przed wojną. Chyba nikt się nie spodziewał, że będziemy używać takich cezur czasowych…
Oczywiście, nadal obowiązują te „wewnątrzrodzinne” , ale nawet wybierając się dziś po skierowanie na fizjoterapię, przypominałam sobie, czy ostatnio chodziłam na zabiegi w trakcie pandemii, czy już po wybuchu wojny.
Ci, którzy przyjdą po nas, zapewne będą mieli swoje określenia na mijający czas. Może lepiej, że ich teraz nie znamy, ani nawet się ich nie domyślamy.
W Turcji i sąsiadujących z nią krajach być może ludzie długo jeszcze będą dzielić czas na przed trzęsieniem ziemi i po nim. Tak, w tamtych stronach zdarzają się wstrząsy tektoniczne, ale skala kataklizmu, którego jesteśmy świadkami, jest wstrząsającą.
Mamy zwyczaj w naszym domu, że wstawiamy się wspólnie w intencjach osób, które najbardziej potrzebują pomocy. A oprócz tego, włączamy się też (razem z dziećmi) w różnorodne akcje pomocowe. Rozmawiamy o tym, co się dzieje wokół i pokazujemy, jak można realnie pomóc. By naturalne zainteresowanie wydarzeniami ze świata i najbliższej okolicy nie kończyło się na bezradnym wzruszeniu ramionami.

Kiedyś czytałam opowiadanie (obcojęzycznego autora), zatytułowane „Rozgwiazda”. Mowa w nim była o młodym chłopaku, który wrzucał z powrotem do wody rozgwiazdy, którymi usłana była plaża. Jeden z turystów zwrócił mu uwagę na to, że przecież nie zdoła uratować ich wszystkich. Swój wywód zakończył pytaniem o to, jakie ma w takim razie znaczenie to, co robi ten chłopak.
Młody człowiek spojrzał na żyjątko trzymane w dłoniach i przywracając rozgwieździe jej naturalne środowisko, odpowiedział: „Dla tej jednej – ma”.

To, co robisz, może nie uratuje milionów. Ale ma sens dla tego jednego człowieka …wyciągniętego spod gruzów podczas trzęsienia ziemi
…dla człowieka, który znalazł schronienie pod twoim dachem, gdy uciekał przed okrucieństwami wojny
…dla tego jednego człowieka, który jednak nie wpadł w rozpacz, oddzielony od bliskich podczas lockdownu
…dla tego jednego człowieka, za którym się wstawiłeś, mimo że inni się z niego śmiali i nim pogardzali
…dla tego jednego małego człowieka, którego oczy się w końcu roześmiały.