Tagi

, , , , , , , , , , ,

Fot. Danuta Kamińska

Ostatnio przed pracą robię sobie dłuższy spacer. (Dla zdrowia duszy i ciała, można by dodać nieco żartobliwie, choć w tym akurat przypadku rzeczywiście zauważam dobroczynny wpływ wypraw o poranku na moją kondycję psychofizyczną).
Podczas jednego ze spacerów moją uwagę zwróciły pąki na drzewach. Każdego roku w Wielkim Poście to one właśnie są dla mnie przypomnieniem, że mam nowe życie. Że żyję nowym życiem.
Tego samego dnia przesłała mi (o wiele lepszej jakości) zdjęcie zielonych pąków moja dobra znajoma.
Nowe – tak jak świeża jest zieleń każdego roku, a nie tylko „odświeżona”, czy pomalowana (jak trawa w PRL-u). Ona jest zupełnie nowa.
Tak właśnie nowe jest życie, jakie mam dzięki Krwi Chrystusa.
Jestem uratowana. Jestem bezpieczna. Jestem wolna. Amen.
„Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a Krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.” (1J1, 7).